Wielka Armia

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autor: Robert Bielecki
Wydawca: Bellona
Rok wydania: 1995
Stron: 563
Wymiary: 24 x 16,8 x 3,8 cm
Oprawa: twarda
ISBN: 83-11-08284-7

Recenzja

[Recenzja pochodzi z 1997 roku, kiedy ukazało się I wydanie książki]

Nareszcie na naszym rynku księgarskim ukazała się książka pt. „Wielka Armia”, wydana nakładem wydawnictwa „Bellona”. Książka zasługuje na szczególną uwagę tych, którzy interesują się historią wojskowości. Jej autor, Robert Bielecki, już od wielu lat przedstawia nam coraz to nowe owoce swoich badań nad epoką napoleońską. Jednakże ani „Berezyna 1812”, „Somosierra 1808” czy biografie: „Napoleon”, „Książę Józef Poniatowski” nie wzbudziły u mnie tyle zainteresowania, co prezentowana publikacja.

11 Fructidora roku XIII (29 sierpnia 1805) utworzona została Wielka Armia. Z rozkazu cesarza Napoleona I Bonaparte powstała siła, która już wkrótce miała powalić na kolana całą niemal Europę. Któż nie słyszał o jej pierwszej świetnej kampanii 1805 r., o Ulm czy Austerlitz. Czy te zwycięstwa były zasługą genialności Napoleona, wyższości organizacyjnej armii francuskiej czy też dziełem przypadku? Czemu marszałek Davout pod Auerstadt nie uległ przytłaczającej przewadze Prusaków? Na te i inne pytania możecie znaleźć odpowiedzi na kartach tej książki.

„Wielka Armia” to praca przybliżająca czytelnikowi cały skomplikowany, a zarazem wspaniale zorganizowany swoisty organizm wojskowy, jakim była armia stworzona przez Napoleona. W książce przedstawiona została cała jej historia, od armii rewolucyjnej po tragiczny koniec na polach pod Waterloo. Autor nie ograniczył się jednak do odtworzenia kolejnych wydarzeń, jakie były udziałem Wielkiej Armii. Skupił się przede wszystkim na tematyce dotychczas nie poruszanej w licznej już literaturze epoki, tj. na strukturze i organizacji wojska, życiu codziennym zwykłych żołnierzy itp. Krótkie biografie przybliżają sylwetki wybitnych generałów poszczególnych rodzajów broni. Wiele miejsca poświęcono cudzoziemcom w armii francuskiej: Szwajcarom, Niemcom, Holendrom i oczywiście nam, Polakom. Robert Bielecki podjął się także próby scharakteryzowania strategii i taktyki napoleońskiej. Niestety, tutaj spotkał mnie zawód, albowiem autor nie powiedział nic ponad to, co jeszcze w XIX wieku pisał Clausevitz, czy później nasz historyk wojskowości M. Kukiel. Ocena pana Bieleckiego wydaje mi się nieco powierzchowna i sprawia wrażenie, jak by była dodatkiem do pozostałej treści książki.

Ten mankament nie burzy jednak ogólnej dużej wartości publikacji. Znaleźć tu można niezwykle ciekawe informacje, np. o pracy sztabu, funkcjonowaniu służby zdrowia, życiu wojskowym w obozie, w marszu i na biwaku. Szczególnie cenna dla innych badaczy jest bogata bibliografia krajowa i zagraniczna. Wielu może zainteresować fakt zamieszczenia interesujących aneksów traktujących o historii poszczególnych pułków, ich liczbie i składzie narodowościowym.

Na koniec pragnę podkreślić, że „Wielka Armia” Roberta Bieleckiego powinna znaleźć się w biblioteczce każdego, kto fascynuje się epoką napoleońską, jak i u tego, kto pragnie poznać czasy, które przeobraziły XIX-wieczną Europę.

Recenzja pochodzi z czasopisma „Dragon” nr 1/97.

Autor: Robert Sypek

Opublikowano 14.05.2007 r.

Poprawiony: poniedziałek, 13 stycznia 2020 14:33