Rekonstrukcje historyczne czy „historyczne”?

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Czy zagralibyście w grę, w której nie uwzględniono w ogóle czynnika morale, jednostki ostrzeliwujące się z minimalnej odległości ponoszą znikome straty, a sprzęt pancerny wspierający piechotę jest dobierany losowo lub na zasadzie „co jest pod ręką”? Być może tak, ale żaden poważny gracz nie nazwałby tego systemem historycznym. Niestety podobnie wygląda kwestia bardzo wielu rekonstrukcji historycznych i w ogóle zyskującego w Polsce popularność rekonstrukcyjnego hobby.

Zabili go i uciekł
Zacznijmy od tego jak wyglądają liczne rekonstrukcje historyczne. Niestety często nadrzędną zasadą jest prymat efektowności nad historyczną wiarygodnością. Widać to zwłaszcza w przypadku rekonstrukcji drugowojennych. O ile gdy chodzi o walki średniowieczne jesteśmy je w stanie mniej lub bardziej realistycznie pokazać, to zasięgi broni oraz charakterystyka toczonych na dużym terenie starć sprawia, że Druga Wojna Światowa jest, wbrew pozorom, słabo rekonstruowalna. Na przeznaczonym pod pokaz terenie po prostu nie da się zwykle wiarygodnie pokazać nawet małej potyczki. Kończy się na jeżdżących bez sensu pojazdach (nie raz „proxowanych” z powodu braku odpowiednich dla danego etapu wojny) oraz piechocie strzelającej do siebie seriami z kilkudziesięciu metrów bez większego efektu. Nie może być mowy o przedstawieniu nawet przybliżonej strategii działania choćby najmniejszych oddziałów.

Poprawiony: środa, 27 czerwca 2012 17:42

Więcej…

 

IX Warszawski Turniej DBA (23.06.2012)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

IX Warszawski Turniej DBA odbywał się, co stało się już naszą małą świecką tradycją, w klubie „Agresor”, działającym na Wydziale Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej. Tym razem postanowiliśmy odświeżyć starą formułę turnieju „dowolnego”, tzn. rozgrywanego przez każdego z graczy jedną, dowolnie wybraną armią. W takiej formule każdy może dowodzić przez cały turniej swoją ulubioną armią, z dowolnego okresu. Gracze mają więc możliwość sprawdzenia się również pod względem doboru wojsk do turnieju. Zderzenie różnych armii, z różnych okresów historycznych, prowadzi niejednokrotnie do ciekawych efektów. Trzeba umieć elastycznie reagować i radzić sobie w zupełnie nieprzewidzianych okolicznościach. Minusem jest ahistoryczność takich bitew. Tak więc, choć ostatnio bardzo przywykliśmy do formuły historycznej, wydaje się, że chwilowa odmiana od tamtej konwencji zrobiła wszystkim dobrze.

Początek turnieju. Po lewej nasz gość z Krakowa – MichałeK (Rzym), po prawej Pablo (Średniowieczna Hiszpania)

Poprawiony: wtorek, 26 czerwca 2012 22:10

Więcej…

 

[GBoA] Arigaeum 327 p.n.e. – Raleen vs RyTo, 16.06.2012

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Po walkach toczonych na ziemiach perskich, Aleksander wkracza do starożytnych Indii. Stoczy tutaj swoją wielką bitwę z królem Porusem, ale z uwagi na sytuację polityczną regionu – będzie też musiał podporządkowywać sobie niezliczoną ilość rozmaitych plemion. Pomiędzy majem 327 r. p.n.e. a marcem 326 r. p.n.e. będzie toczyć się taka właśnie kampania na obszarze Pundżabu.

W czasie jej trwania do Aleksandra dotarła wiadomość, że zbliża się przeciwko niemu spora siła, która zebrała się niedaleko miasta o nazwie Arigaeum. Aleksander reaguje błyskawicznie, jako że na szali leży dalszy los jego podróży na Wschód. Linie zaopatrzenia nie mogą zostać przerwane, miasta muszą być zdobyte, a wrogowie ukorzeni.

Starcie ma miejsce na wzgórzu – Macedończycy dzielą swoje siły na trzy części, jednak żeby wygrać, będą musieli wspiąć się na wzgórze zajmowane przez oszczepników i słynnych łuczników indyjskich.

Hindusi – Ryszard „RyTo” Tokarczuk, Macedończycy – Raleen.

Ustawienie początkowe. Wielkie znaczenie ma teren i stromizny, obecne zwłaszcza po lewej stronie planszy. Hindusi, reprezentowani przez żetony w zielonym kolorze, okupują najwyższy poziom wzgórza

Poprawiony: sobota, 23 czerwca 2012 18:19

Więcej…

 

[GBoA] Lyginus 335 p.n.e. – Raleen vs RyTo, 16.06.2012

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Zanim Aleksander III, późniejszy Wielki, wziął się za imperium perskie Achemenidów, musiał zabezpieczyć swoje własne europejskie włości. Jak to zrobić skutecznie? Należy przypomnieć sąsiadom, jakim niebezpiecznym sąsiadem się jest. Dlatego wiosną 335 roku przed naszą erą wojsko macedońskie rusza na Bałkany, aby zabezpieczyć północną granicę królestwa Macedonii. Do istotnych epizodów tej kampanii należą starcia z królami Ilirów, Klejtosem oraz Taulantów, Glaukiaszem.

W 335 roku pierwszym etapem działań Aleksandra była Tracja. Tutaj armia Traków pod wodzą swojego króla Syrmusa zmusiła Macedończyków do bitwy. Sprytni Trakowie ukryli się w wąwozie, zostali jednak wywabieni stamtąd ostrzałem prowadzonym przez lekką piechotę. Na równinie oddziały Syrmusa nie mogły liczyć na wielkie szanse. Czy scenariusz na podstawie tej bitwy pozwoli na odwrócenie historii?

Trybalowie – Ryszard „RyTo” Tokarczuk, Macedończycy – Raleen.

Ustawienie początkowe. Brązowi Trybale w pozycji defensywnej i czerwoni Macedończycy. Scenariusz ma limit czasowy, więc gracz macedoński musi wykazać się inicjatywą

Poprawiony: sobota, 23 czerwca 2012 17:48

Więcej…

 

[GBoA] Hydaspes 326 p.n.e. – Raleen vs RyTo, 15.06.2012 (2-ga rozgrywka)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Druga nasza rozgrywka w scenariusz przedstawiający bitwę nad Hydaspesem. Zagraliśmy ją tuż po poprzedniej, tymi samymi stronami. Informacje o bitwie i scenariuszu znajdziecie we wstępie do pierwszej relacji, do której Szanownych Czytelników odsyłam. Tym razem grając starałem się wyeliminować błędy, czy po prostu niezbyt optymalne posunięcia, które przyczyniły się do porażki w poprzednim starciu. Przede wszystkim postanowiłem lepiej wykorzystać prawe skrzydło indyjskie, a także nie dać się tak łatwo wymanewrować na lewym skrzydle. Pewną moją ambicją było jakieś efektywne wykorzystanie rydwanów, formacji w tych czasach już nieco przestarzałej, choć uwielbianej przez władców wschodnich. Nie jest łatwo skutecznie ich użyć, aczkolwiek moim zdaniem posiadają pewien potencjał, oczywiście tylko w ataku (w obronie nie radzą sobie zupełnie, są też bardzo podatne na ostrzał przeciwnika).

Macedończycy – RyTo, Hindusi – Raleen.

Początek bitwy i manewry jazdy Aleksandra na prawym skrzydle macedońskim. Na samym początku rozgrywki Macedończyk zdołał przechwycić momentum jednego z wodzów indyjskich operujących na prawym skrzydle

Poprawiony: czwartek, 21 czerwca 2012 19:17

Więcej…

 

[GBoA] Hydaspes 326 p.n.e. – Raleen vs RyTo, 15.06.2012 (1-sza rozgrywka)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Bitwa nad rzeką Hydaspes (326 p.n.e.) to ostatnia wielka bitwa stoczona przez Aleksandra Macedońskiego na terenie dzisiejszego Pakistanu. Przeciwnikiem Macedończyków były tym razem wojska indyjskie, pod wodzą króla Porusa (Porosa). Początkowo wrogie armie znajdowały się po obu stronach wezbranej rzeki Hydaspes. By stoczyć bitwę, Aleksander musiał najpierw przeprawić się na drugą stronę. Część wojsk pozostała naprzeciw głównych sił Porusa, prowadząc działania pozoracyjne, podczas gdy druga, większa część ruszyła w górę rzeki, przekraczając ją, niezauważona przez przeciwnika. Usiłując zbadać sytuację, Porus wysłał w kierunku przeprawy część sił (głównie kawalerię i rydwany) pod wodzą swojego syna (również Porusa). Zostały one całkowicie rozbite. Wkrótce doszło do właściwej bitwy. Porus uszykował swoją armię w dwóch liniach. W pierwszej stanęły słonie, w drugiej piechota. Na skrzydłach zajęły miejsce kawaleria i rydwany. Macedończycy uszykowali się umieszczając w centrum falangę, osłanianą na skrzydłach przez siły lekkie i kawalerię, zgromadzoną w zdecydowanej większości na prawym skrzydle, pod wodzą Aleksandra. O sukcesie Macedończyków zdecydowały uderzenia ich jazdy na skrzydła, oraz jej wyjście na tyły hinduskiej piechoty. Potem nastąpiło natarcie falangi i hypaspistów. Uciekający Porus poddał się Aleksandrowi na polu bitwy, po tym jak został doścignięty przez Macedończyków. Aleksander, wydaje się, że będąc pod wrażeniem słoni, które w takich ilościach Macedończycy zobaczyli w tej bitwie po raz pierwszy (Porus miał ich mieć według różnych źródeł od 80 do 200), zaproponował mu sojusz, co ten skwapliwie przyjął.

Scenariusz uchodzi za jeden z bardziej wyrównanych i zawiera kilka opcji i zasady specjalne dot. rozliczania strat oraz hinduskich łuczników. Zacznijmy od tych ostatnich. Używają oni wyjątkowo długich łuków i mają duży zasięg oraz skuteczność ostrzału. Jednak z uwagi na to, że przed bitwą części z nich zamokły cięciwy, a przynajmniej tyle mówią źródła, w trakcie gry, przeprowadzając ostrzał, rzucamy za każdą jednostkę, by sprawdzić o ile wpłynie to na jej efektywność strzału. Potencjalnie wpływ może być znaczny. Szczęśliwie dla Hindusów, jednostek łuczników nie mają oni aż tak wiele. Po drugie, jak już wspomniałem, inaczej niż standardowo rozliczane są straty: jednostki słoni, rydwanów i harcownicy liczeni są według ich wartości punktowej (wg współczynnika TQ). Tyle zasady obowiązkowe. Poza nimi mamy jeszcze zasady dodatkowe, opcjonalne. Pierwsza zasada opcjonalna dotyczy wejścia na planszę macedońskiej ariergardy. Pojawia się ona w chwili, gdy Macedończycy słabo stoją punktowo bądź gdy Hindusi są bliscy załamania (scenariusz przewiduje określone progi punktowe), dodatkowo wyznaczono najwcześniejsze możliwe etapy jej pojawienia się. Co istotne, pojawienie się ariergardy podnosi próg załamania armii macedońskiej z 75 do 80 (Hindusi mają próg załamania na 70). W praktyce... zwykle nie zdąży się ona pojawić przed końcem gry. Przynajmniej tak było u nas. Druga zasada opcjonalna to użycie wszystkich (aż 4) dowódców macedońskich kontyngentów. Niezalecana przez zasady, jako dodatkowo wzmacniająca Macedończyków. Trzecia zasada opcjonalna, tym razem na korzyść Hindusów, przewiduje, że słonie hinduskie są opancerzone, co czyni je bardziej odpornymi na pociski łuczników i procarzy, ale już nie oszczepników. Przesunięcie jest poważne i bardzo pomaga słoniom. Od strony historycznej, niektóre źródła podają, że słonie Porusa były opancerzone, inne nic o tym nie wspominają. Stąd opcjonalność zasady. Jak już się pewnie domyślacie, graliśmy z uwzględnieniem wszystkich zasad opcjonalnych.

Macedończycy – RyTo, Hindusi – Raleen.

Rozstawienie początkowe – prawe skrzydło Hindusów. W pierwszym rzędzie słonie, w drugim piechota. Na flance lekka kawaleria (4 jednostki) poprzedzana przez rydwany (4 jednostki)

Rozstawienie początkowe – lewe skrzydło Hindusów. Rozmieszczenie sił analogiczne jak na prawym skrzydle

Poprawiony: czwartek, 21 czerwca 2012 12:28

Więcej…

 

Strona 263 z 310